Halloween to chyba jedno z ulubionych świąt fanów kina grozy. Ta jedna noc w roku jest wprost stworzona na seans czegoś strasznego, brutalnego lub po prostu klimatycznego. Aby łatwiej było wam wybrać film idealny na imprezę lub wieczorny seans, przygotowaliśmy listę pięciu wartych uwagi horrorów, których akcja dzieje się w Halloween. Dziwić może brak „Halloween” Carpentera, ale ten film to przecież oczywista oczywistość i zarazem legenda, więc nie będziemy szli na łatwiznę!
5. HELLIONS
Ten kanadyjski horror w reżyserii Bruce’a McDonald’a opiera praktycznie cały swój motyw na obchodach Halloween. Gdy główna bohaterka, Dora, czeka w domu na przyjazd swojego chłopaka, do jej drzwi pukają dzieci z jakże klasycznym okrzykiem „cukierek albo psikus!”. Ich lekko przerażające stroje to najmniejszy problem, bo Dora jest w ciąży, a wspomniane dzieci chcą jej nienarodzonego jeszcze dziecka.
Choć film nie zdobył serc wielu recenzentów, to warto poświęcić mu czas – Halloween w Hellions to nie tylko motyw w tle, ale przyczyna ciągu fabularnego, który ma także drugie dno. Niedostatki w budżecie odbiły się pozytywnie na stronie wizualnej filmu, który jest ascetyczny, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. To jeden z tych obrazów, które dużo zyskują na nocnym seansie.
4. NOC DEMONÓW
Jeżeli lubicie serię „Martwe Zło” to ten film jest dla was idealny. Choć fabuła nie grzeszy oryginalnością, całość jest niezwykle łatwa i przyjemna w odbiorze, szczególnie na imprezie. Założenia fabularne są typowe dla kina klasy B – grupa nastolatków decyduje się spędzić Halloweenową noc w opuszczonym zakładzie pogrzebowym, a niewinna zabawa w seans spirytystyczny wcale nie jest taka niewinna i prowadzi do satysfakcjonującej ekranowej rzezi. Dodajmy do tego klisze fabularne, typowe zagrywki cechujące tanie horrory lat 80. i obraźliwe wręcz aktorstwo, a wyjdzie nam ideał dla fanów klasyki lub widzów nastawionych na absolutną siekę. Warto pamiętać o tym, że mimo upływu lat, „Noc Demonów” praktycznie w ogóle się nie zestarzała i jest wciąż żywym reliktem zapomnianego już rodzaju filmów.
3. TALES OF HALLOWEEN
Antologie horrorów mają w sobie często niedoceniany potencjał. Jeden film składający się z paru niezwiązanych ze sobą opowieści jest jednak idealnym wyborem na mglistą, Halloweenową noc. „Tales of Halloween” jest akurat jedną z lepszych antologii, tym bardziej, że w niecałe półtorej godziny seansu zmieszczono aż dziesięć historii. Co zaskakujące – każda z nich jest pokręcona i dostarczająca rozrywki, a zarazem wszystkie są od siebie zupełnie inne. Mamy tutaj opowieść o kosmitach, diable, zemście, potworach i… no, 12 reżyserów zmieściło wiele potworności w swoich opowieściach.
2. MAY
Choć w „May” Halloween jest głównie dekoracją klimatu, to nie sposób przejść obojętnie obok tego filmu. Niedoświadczony reżyser stworzył obraz, który jest nietuzinkowy, bogaty fabularnie i miejscami naprawdę przerażający. Tytułowa bohaterka nie może odnaleźć się w społeczeństwie, a wszelkie jej próby znalezienia miłości spełzają na niczym. W związku z tym postanawia… stworzyć sobie partnera samodzielnie. Mimo, iż brzmi to jak nowoczesna wersja Frankensteina, „May” ma w sobie bardzo sensowną głębie i przekaz, który powinien trafić do każdego. W odbiorze bardzo pomaga zabawa konwencją – choć film jawi się jako komedia młodzieżowa, jest to zdecydowanie horror przepełniony refleksją, z dominującym uczuciem tragizmu i smutku odrzuconej dziewczyny. Wiedza, że w tle wydarzeń ludzie bawią się w świątecznym nastroju, stawia fabułę przedstawioną na pierwszym planie w jeszcze bardziej makabrycznym świetle. Reżyser zmieścił też kilka klisz fabularnych, które w tym przypadku dopełniają seans. Na tej liście to zdecydowanie najbardziej ambitny film, a obejrzenie go w Halloweenową noc nada mu odpowiedni wydźwięk.
1. UPIORNA NOC HALLOWEEN
Wydaje się, że w Polsce film ten nie zdobył aż takiej sławy jak na zachodzie, gdzie kojarzony jest z Halloween równie mocno, co u nas „Kevin sam w domu” z Wigilią. Ta antologia zyskała już status kultowej, a recenzenci odebrali ją niezwykle przychylnie. Klimat stereotypowego amerykańskiego Halloween w „Upiornej Nocy Halloween” jest odzwierciedlony idealnie i to zapewne dzięki niemu obraz zdobył taką rzeszę fanów. Reżyser Michael Dougherty bardzo zręcznie żongluje motywami, łącząc odpowiednio dawkowany kicz z humorem i świetnie budowanym nastrojem, a bardzo dobry scenariusz powoduje, że cztery historie tutaj opowiedziane faktycznie wciągają. Film jest istnym hołdem dla tego święta – reżyser stworzył nawet postać będącą swoistym opiekunem Halloween, czyli Sama. To (chyba…) dziecko, ubrane w workową maskę i pidżamę, dba o to, aby tradycja i duch tej nocy były odpowiednio traktowane i honorowane, a jeżeli ktoś zgasi dynię za wcześnie… cóż, sami zobaczcie.
Autor: Artur Łokietek